My Health Partner Logo
Nadciśnienie tętnicze

Mity o nadciśnieniu tętniczym. „Wypijanie nawet trzech filiżanek kawy nie zwiększa ciśnienia”

Pierwszy najpopularniejszy mit? – Nadciśnienie tętnicze nie dotyczy osób młodych – mówi profesor Agnieszka Olszanecka z I Kliniki Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Nadciśnienie tętnicze. Mit: Jestem za młody na nadciśnienie tętnicze

Mamy trzydzieści kilka lat. I nagle słyszymy diagnozę: nadciśnienie tętnicze. Jak to możliwe? Przecież to choroba, która pojawia się u osób starszych. Nasz dziadek, babcia, którzy prowadzą niezbyt aktywny tryb życia, mają liczne choroby towarzyszące, borykają się z nadciśnieniem tętniczym. Ale my? Okazuje się, że to jeden z najpopularniejszych mitów dotyczących nadciśnienia tętniczego. Nie jest to przypadłość wyłącznie seniorów. Chorują także naprawdę młodzi ludzie.

- Oczywiście nie ma żadnej wątpliwości, że wraz z wiekiem występowanie nadciśnienia tętniczego wzrasta. Ale to nie znaczy, że choroba nadciśnieniowa omija osoby młode. Wśród osób w trzeciej czy czwartej dekadzie życia co ósma osoba mierzy się z nadciśnieniem tętniczym – obala mit profesor Agnieszka Olszanecka z I Kliniki Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w podcaście Moja Recepta na Zdrowie, w odcinku „Mity o nadciśnieniu tętniczym”.

Warto więc ciśnienie tętnicze mierzyć regularnie. Jakie pomiary powinny nas zaniepokoić? Nadciśnienie tętnicze diagnozuje się, gdy ciśnienie skurczowe wynosi ponad 139 mm Hg lub ciśnienie rozkurczowe jest wyższe niż 89 mm Hg. Więcej niezbędnych informacji znajdziecie na stronie Życie z nadciśnieniem tętniczym.

- Połowa chorych wśród młodych osób nie jest świadoma tego, że ma nadciśnienie, a ono robi potajemnie złą robotę w naszym organizmie, uszkadza naczynia, serce, nerki i bardzo długo nie daje żadnych objawów. Potem możemy zbierać żniwo powikłań – komentuje profesor Agnieszka Olszanecka.

Nadciśnienie tętnicze. Mit: Mam niskie ciśnienie, nie grozi mi nadciśnienie tętnicze

A co z osobami, które zawsze mają niskie ciśnienie? Czy to znaczy, że im nie grozi nadciśnienie? Okazuje się, że takie myślenie także jest błędne. - Można mieć prawidłowe wartości ciśnienia całe lata, a potem dorosnąć czy dojrzeć do nadciśnienia tętniczego. Taka trajektoria zmian ciśnienia w czasie jest bardzo różna u różnych osób, może być związana z innymi czynnikami, przyrostem masy ciała, która też może pojawić się wraz z wiekiem. Zyskujemy dodatkowe kilogramy, zmienia się troszkę nasz metabolizm – odpowiada ekspertka.

Dodatkowo profesor Olszanecka zwraca uwagę na kobiety w okresie okołomenopauzalnym. Wówczas w organizmie zachodzi wiele zmian, między innymi dochodzi do wzrostu ciśnienia. Szósta dekada życia może przynieść bardzo dynamiczny wzrost. - Całe życie zawodowe słyszałam ten argument. „Mam niskie ciśnienie, to jest niemożliwe”. A ja pytam pacjentkę, kiedy ostatnio mierzyła to ciśnienie i okazuje się, że pięć lat temu. Menopauza jest okresem, kiedy warto się skupić także nad tym. Czasem mówię pacjentom: proszę mieć świadomość własnych wartości ciśnienia. Jak zmieniają się podczas pór roku. Możemy zyskać bardzo wiele informacji. Warto się badać regularnie i trzeba mierzyć ciśnienie u lekarza rodzinnego przy różnych okazjach – dodaje.

Jak mierzyć ciśnienie tętnicze? Przede wszystkim lepiej zadać sobie inne pytanie: nie jak, a ile razy. Zdarzają się nieumiejętne pomiary, niedokładnymi aparatami. Dlatego lepiej wykonać przynajmniej kilka pomiarów. Lepiej też odczekać chwilę od przybycia do poradni zdrowia. Zdarza się, że stresujemy się wizytą u lekarza. Niekiedy biegliśmy, aby zdążyć na czas. To wszystko ma wpływ na wynik.

Nadciśnienie tętnicze. Mit: U osób starszych to normalne

- Słyszałam także o takim micie: jak ktoś jest starszy i ma nadciśnienie tętnicze, to już nie trzeba tego leczyć, bo to jest normalne, taka choroba osób starszych. Nieprawda! Nawet pojawiały się takie równania, jak można obliczyć ciśnienie prawidłowe. Wynik działania: 100 plus wiek. Więc im ktoś ma więcej lat, tym jego ciśnienie może być wyższe. To jest nieprawda – obala kolejną powtarzaną złą informację lekarka.  

- Powyżej osiemdziesiątego roku życia leczenie nadciśnienia warto włączać, jeżeli te wartości są nawet lekko podwyższone, bo zapobiega to niewydolności serca, udarowi mózgu czy wreszcie zgonom z przyczyn sercowo-naczyniowych, więc jest o co walczyć w każdym wieku. Progi rozpoznania nadciśnienia pozostają takie same. Decyzje o włączeniu leczenia podejmuje lekarz w oparciu o szereg różnych innych dodatkowych wyników – dodaje.

Nadciśnienie tętnicze. Mit: Nadciśnienie da się wyleczyć

Niektórym nasuwa się pytanie: czy nadciśnienie da się wyleczyć? - Z taką informacją też się spotkałam. Skoro leczymy, to znaczy, że nadciśnienie tętnicze da się leczyć. Ale nie wyleczyć! I chciałabym, żeby taka informacja dotarła do wszystkich - leczymy farmakologicznie, a czasami tylko niefarmakologicznie. Natomiast wyleczenie nadciśnienia tętniczego dotyczy bardzo niewielu przypadków. Nadciśnienie jest chorobą przewlekłą. I w większości przypadków jest chorobą, o której mówimy, że nie ma jednej przyczyny, jest zbiorem całego szeregu różnych czynników, które prowadzą do podwyższenia ciśnienia – wyjaśnia profesor Agnieszka Olszanecka z I Kliniki Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Są jednak odstępstwa. Da się wyleczyć nadciśnienie tętnicze, gdy występuje jedna konkretna przyczyna: - Na przykład zwężenie tętnicy, jakiś guz, który produkuje hormony i prowadzi do objawu, jakim jest podwyższone ciśnienie. Ale! Ono wtedy nie jest chorobą samą w sobie. I nawet w tej grupie pacjentów bardzo często musimy kontynuować leczenie – zauważa lekarka.

Nadciśnienie tętnicze. Mit: W pewnym momencie leczenia można odstawić tabletki

Nadciśnienie tętnicze da się leczyć, a celem jest redukcja ryzyka powikłań sercowo-naczyniowych i wydłużenie życia. Odbywa się ono dwutorowo. Najpierw włączane jest przede wszystkim postępowanie niefarmakologiczne (głównie zmiana stylu życia, więcej na ten temat przeczytasz w artykule: Nadciśnienie tętnicze i co dalej? „Musimy przerwać codzienną rutynę. Najtrudniejsze jest wyjście z domu”). Następnie – pacjent otrzymuje leki. Tu pojawia się często pytanie o to, czy z czasem można odstawić tabletki. Jeśli ciśnienie wróciło do normy, można przerwać leczenie?

- Występuje kilka okoliczności. Jeżeli ktoś dużo schudnie – czy to dzięki determinacji, czy dzięki współpracy z kolegami chirurgami, którzy zmniejszyli żołądek, przeprowadzili operację bariatryczną, to wtedy rzeczywiście możemy z części, a czasami w ogóle z leczenia farmakologicznego zrezygnować. Ale u zdecydowanej większości pacjentów - nie. Tak jak nie da się wymyć zębów już na całe życie ani zapewnić jednym myciem zmywarki, umycia wszystkich naczyń na zawsze, tak nie da się wyregulować ciśnienia jedną tabletką. Powinniśmy dbać o nasze serce i naczynia krwionośne codziennie i do tego niektórzy potrzebują leków – mówi profesor Agnieszka Olszanecka.

Nadciśnienie tętnicze. Mit: Kawa podnosi ciśnienie

Jeden z częściej powtarzanych mitów dotyczy kawy. Czy kawa podnosi faktycznie ciśnienie? Okazuje się, że nie. – Kawa na organizm działa troszkę stymulująco. Substancje w niej zawarte aktywują naszą uwagę, ale kawa nie podnosi ciśnienia w takim stopniu, jak utrwalił to ten mit. Powoduje wzrost ciśnienia, ale naprawdę niewielki. I to u osób, które kawę piją sporadycznie. Wypijanie jednej do trzech filiżanek kawy ani nie zwiększa ryzyka nadciśnienia tętniczego, ani nie powoduje dużego wzrostu ciśnienia – rozwiewa wątpliwości specjalistka.

Pamiętajmy też, że o innym działaniu tego aromatycznego napoju. Niedługo po wypiciu kawy, musimy skorzystać z toalety i dzięki temu ciśnienie się znormalizuje. – Ponadto kawa w umiarkowanych ilościach może być korzystna dla naszego serca, dla metabolizmu glukozy, dla poziomu lipidów, dla funkcji naszych naczyń krwionośnych. Dobrze nie przekraczać trzech filiżanek. No i najlepiej, żeby to była kawa bez mleka i bez cukru – dopowiada ekspertka.

Nadciśnienie tętnicze. Nieświadomy grzech pacjentów

Profesor Agnieszka Olszanecka z I Kliniki Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w podcaście Moja Recepta na Zdrowie, w odcinku „Mity o nadciśnieniu tętniczym” zwraca uwagę nie tylko na najczęściej powielające się mity o nadciśnieniu tętniczym, lecz także na to, skąd obecnie się biorą. Okazuje się, że pacjenci najczęściej korzystają z niezweryfikowanej wiedzy z internetu. - Jak mówiła moja nauczycielka gry na fortepianie, grzeszyć to trzeba świadomie i dobrowolnie. A tutaj czasami jest problem nieświadomy – uważa lekarka.

Źródłem informacji powinno być miejsce wiarygodne, a informacje muszą być oparte na wiedzy, która ma swoje podstawy w badaniach naukowych: - Polecałabym strony internetowe, które są pod patronatem albo bezpośrednio prowadzone przez towarzystwa naukowe, przez osoby, które się zajmują leczeniem nadciśnienia tętniczego. To może być strona Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Szukajmy wiedzy, ale wiedzy, które ma wiarygodne źródła, tylko taka będzie nam pomocna – dodaje.

Więcej praktycznych rad od profesor Agnieszki Olszaneckiej w podcaście Moja Recepta na Zdrowie, w odcinku „Mity o nadciśnieniu tętniczym”.